Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2019

#78. TATRZAŃSKI RESET - Dolina Pięciu Stawów i Rusinowa Polana

Nie ma lepszego miejsca na reset niż Tatry. Kiedy w październiku zeszłego roku miałam już wszystkiego serdecznie dość i byłam bardzo, bardzo przebodźcowana, nie pozostało mi nic innego, jak wybrać urlop, spakować plecak i ruszyć na podbój Podhala. Częściowo, po raz pierwszy, także solo. To miał być czas na podładowanie baterii i stuprocentowy selfcare.  😊 Będzie też parę polecajek jedzeniowych oraz noclegowych. Ruszyliśmy z Krakowa z samego rana i o 8 zameldowaliśmy się na parkingu na Palenicy Białczańskiej, gdzie w trójkę – tj. ja, P. oraz nasz kumpel Kingu, ruszyliśmy czerwonym szlakiem do Wodogrzmotów Mickiewicza, by przy nich odbić na szlak zielony, dobrze znaną nam trasą w kierunku Pięciu Stawów Polskich (o których dwukrotnie pisałam już TU i TU ). Pogoda była wspaniała – raz słońce, raz chmury, na niebie odbywał się prawdziwy spektakl. Sama wędrówka minęła spokojnie, leniwie i bez większych problemów, jedynie na górze nas mocno wywiało i było chłodno. Widoki jednak, jak zwykle z

#75. ZAKOCHUJĄC SIĘ W BIESZCZADACH - WETLINA, PTTK, CHATA WĘDROWCA, WODOSPAD SIKLAWA OSTROWSKICH.

Hola! Dziś przychodzę do Was z ostatnim postem z Bieszczad. Tym razem chciałam napisać kilka słów oraz podzielić się zdjęciami stricte z naszej bazy wypadowej, jaką była Wetlina. Przez te kilka nocy spaliśmy w domkach PTTK Wetlina (było nas 12 osób, wzięliśmy dwa domki). Warunki schroniskowe, ale nam w zupełności wystarczyły. Fajna terapia też na moje chore jelita, kiedy nie ma się pod nosem WC :) Generalnie, duży ukłon w stronę obsługi i właścicieli. Robią kawał dobrej roboty. Teren PTTK zadbany, jedzonko przepyszne i atmosfera niesamowita, nie mówiąc o bardzo przyzwoitych cenach. Jeśli komuś nie zależy na hotelowych warunkach z własnym kibelkiem (dwie toalety były w budkach przy domkach – dwie zwykłe toalety, z normalną kanalizacją, nie dziury w ziemi!), to jak najbardziej mogę polecić. Piwka nie brakowało, rozmów z nieznajomymi również, do tego Wetlina to bardzo fajna baza wypadowa na szlaki – z naszego pttk szliśmy może 5 minut na szlak prowa