Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2018

#78. TATRZAŃSKI RESET - Dolina Pięciu Stawów i Rusinowa Polana

Nie ma lepszego miejsca na reset niż Tatry. Kiedy w październiku zeszłego roku miałam już wszystkiego serdecznie dość i byłam bardzo, bardzo przebodźcowana, nie pozostało mi nic innego, jak wybrać urlop, spakować plecak i ruszyć na podbój Podhala. Częściowo, po raz pierwszy, także solo. To miał być czas na podładowanie baterii i stuprocentowy selfcare.  😊 Będzie też parę polecajek jedzeniowych oraz noclegowych. Ruszyliśmy z Krakowa z samego rana i o 8 zameldowaliśmy się na parkingu na Palenicy Białczańskiej, gdzie w trójkę – tj. ja, P. oraz nasz kumpel Kingu, ruszyliśmy czerwonym szlakiem do Wodogrzmotów Mickiewicza, by przy nich odbić na szlak zielony, dobrze znaną nam trasą w kierunku Pięciu Stawów Polskich (o których dwukrotnie pisałam już TU i TU ). Pogoda była wspaniała – raz słońce, raz chmury, na niebie odbywał się prawdziwy spektakl. Sama wędrówka minęła spokojnie, leniwie i bez większych problemów, jedynie na górze nas mocno wywiało i było chłodno. Widoki jednak, jak zwykle z

#47. MAKEUP REVOLUTION SURPRISE EGG - GOLD.

Cześć i czołem :) Dziś zapraszam na krótką recenzję nowej, jajkowej paletki od Makeup Revolution – Surprise Egg w wersji Gold . Paletka jest o tyle nietypowa, że mieści się… w jajku :) Dostępna jest w sześciu wariantach kolorystycznych: Gold , Unicorn , Dragon , Rose Gold , Angel i Mermaid (choć z dostępnoscią niektórych jest w Polsce problem). Ja zdecydowałam się na najklasyczniejszą wersję z brązami – GOLD . Co prawda, kusiły mnie jeszcze niebieskości oraz czerwienie, no ale nie można mieć wszystkiego. Moja wersja paletki mieści się w złotym jajku. W środku mamy pięć cieni – trzy maty oraz dwa błyszczące a ponadto dwa rozświetlacze – w kolorze miękkiego, brązowego złota oraz… kurkumy! Co jak co, ale ten mocny, złoty rozświetlacz robi robotę ;) Największą zaletą paletki jest dla mnie jej kompaktowość – ot, można ją wrzucić do torebki i korzystać w razie kryzysowych sytuacji. Jest nieduża ale poręczna. Ciebie dobrze się nakłada, mają delikatnie kremową konsys

#46. NIEBIESKA MASKA CZYSTA GLINKA OD L'OREAL

Hola w ten piękny, wiosenny dzień! Dziś przyszłam do Was z krótką opinią odnośnie maski niebieskiej glinki od L’Oreal Paris z serii Skin Perfect Czysta Glinka. Do tej pory kupowałam glinkę w proszku z your natural side – dodawałam ją do kąpieli bądź mieszałam z ulubionym olejem (głównie z awokado bądź kokosowym) i nakładałam na twarz w formie maseczki. Jednak po przeczytaniu kilku dobrych recenzji odnośnie linii Czysta Glinka (a także skuszona promocją w Super Pharm) postanowiłam spróbować „gotowca”. Wybrałam niebieską glinkę przeciw niedoskonałością – tą, która powinna redukować zaskórniki i zwężać pory. W jej składzie znajdziemy trzy glinki: kaolin (duża zawartość krzemianów, dobrze absorbuje nadmiar sebum i zanieczyszczenia), montrylonit (bogata w minerały) i ghassoul (rozjaśniająca skórę) oraz algi morskie (redukujące zaskórniki). Glinkę nakładam na ok. 15 minut dwa razy w tygodniu. Już po pierwszym użyciu byłam mile zaskoczona – po zmyciu maski mo

#45. SERDUSZKA OD MAKEUP REVOLUTION - UNICORNS HEART I GODDESS OF LOVE

Hej, Dziś chciałam Wam krótko opowiedzieć o dwóch serduszkowych rozświetlaczach od Makeup Revolution, które niedawno wpadły w moje łapki. Na samym wstępnie zaznaczę, że nie jestem fanką strobingu oraz nadmiernego świecenia się. Rozświetlaczy używam w niewielkich ilościach, wcześniej do pełnego konturowania, teraz głównie tylko muskam nimi kości policzkowe. I to mi zdecydowanie wystarczy. Jeśli zaś chodzi o serduszka, już dawno temu skradły one moje serce samym swoim wyglądem (ech, te kobiety!), jednak ze względu na początkową niechęć do robienia z twarzy błyskotkę trzymałam się od nich możliwie jak najdalej. Parę miesięcy temu jednak za sprawą paletki do konturowania (notabene, także z MUR) przekonałam się do rozświetlaczy na tyle, by w ostatniej promocji Superpharm zakupić dwie sztuki. Padło na Unicorns Heart i Goddess od Love . Pierwszy z nich, tęczowy Unicorns Heart daje mocny a przede wszystkim – chłodny, perłowy odcień. Nie używam kolorów osobno